We use cookies on this site to enhance your user experience. Do You agree?

Król porwany, czyli „Boskiej Opatrzności dowód oczywisty”

Autorzy:

Piotr Ugniewski

„Ocućcie dziedziczną przodków waszych gorliwość, męstwo i rezolucją, łączcie wspólny oręż, podnieście ramię, w krwi deklarowanego przyjaciela Moskwy a kraju nieprzyjaciela, tyrana Stanisława Poniatowskiego, zmyjcie hańbę i obelgę narodu, błagajcie sławne popioły sakryfikowanych, a drogę do cnoty torujących mężów, to wam zelżony w swoich tajemnicach Bóg każe, tego wzgardzona czeka religia, wołają prawa i wolność, bliska ostatniego upadku spodziewa się ojczyzna”.

Tej treści wezwanie znalazło się w tzw. akcie bezkrólewia, wystosowanym przez przywódców konfederacji barskiej, którzy nie uznawali legalności wstąpienia Stanisława Augusta Poniatowskiego na polski tron, gdyż wybór monarchy został dokonany pod presją rosyjskiej armii i dyplomacji.

Owe słowa nie zostały rzucone na wiatr. Powstał plan porwania króla, choć nie jest jasne, na ile zakładał on detronizację, a na ile dosłowne królobójstwo. Wykonanie planu, rozbudowanego pod względem wojskowym, powierzono jednemu z dowódców konfederacji – Kazimierzowi Pułaskiemu.

W noc zamachu, 3 listopada 1771 roku, wydarzenia potoczyły się jednak wbrew zamiarom spiskowców. Nie obyło się bez ofiar, ale król – pozostawszy pod strażą jednego tylko napastnika – uszedł cało. Konsekwencje napaści były srogie: trzydziestu czterech oskarżonych przed sądem, dwóch straconych, kary nałożone nawet na rodziny współwinnych, Pułaski zmuszony do sromotnej ucieczki z kraju na zawsze. Ale to dopiero początek tej historii opowiedzianej przez Piotra Ugniewskiego.

Król głęboko przeżył próbę porwania – są tego materialne świadectwa. Zdołał jednak błyskawicznie przekuć swoje dramatyczne doświadczenie w oręż przeciwko oponentom politycznym. Uruchomił osnutą wokół zamachu kampanię propagandową, która miała skompromitować konfederację barską w kraju i za granicą.

W swoim przesłaniu umiejętnie modelował także swój wizerunek. Jakimi środkami się posługiwał, z czego brał przykład, jakie przyświecały mu idee? Odpowiadając na te pytania, autor przywołuje dzieła literackie, malarskie, teatralne, przekazy pamiętnikarskie.

Na koniec łatwo przyjdzie nam zrozumieć, dlaczego porywacz, który zastrzelił członka świty królewskiej, będącego jedyną ofiarą śmiertelną tamtej ponurej nocy, żył potem długo we Włoszech na koszt króla.

Wydawca: Muzeum Historii Polski w Warszawie
ISBN 978-83-65248-72-5
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 108 i 24-stronicowa wkładka z ilustracjami barwnymi